Home Zdrowie Kleszcz u kota – jak reagować? Jakie są zagrożenia po ukąszeniu?

Kleszcz u kota – jak reagować? Jakie są zagrożenia po ukąszeniu?

by Agata Kubiak
Kleszcz u kota

Kleszcze, to bardzo uciążliwe pajęczaki, które bardzo często powodują stres u właścicieli kotów. Procedura związana z ich usuwaniem jest błaha, natomiast w wielu przypadkach prowadzi do pozostawienie części kleszcza w ciele kota. Czy to powód do paniki? W poniższym artykule wyjaśnimy, w jaki sposób radzić sobie z tymi pasożytami, oraz co robić w momencie, gdy procedura usunięcia kleszcze się nie powiedzie.

 

Kiedy koty są narażone na ukąszenie?

Zależność aktywności kleszczy powiązana jest z temperaturą. Aktywują się w momencie, kiedy temperatura osiąga powyżej 4ºC. Czy to oznacza, że kleszcze pojawiają się wyłącznie poza okresem letnim? Niestety nie. Biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce przez większość roku temperatura osiąga wspomniany limit, powinniśmy się liczyć z obecnością kleszczy przez cały rok. Ich największą aktywność przypisuje się jednak w okresie wiosny i jesieni.

W pozostałe pory roku powinniśmy również liczyć się z tym, że możemy znaleźć kleszcza na ciele kota.

Jak znaleźć kleszcza u kota?

Przede wszystkim powinniśmy pamiętać o regularnej kontroli sierści naszego kota. Biorąc pod uwagę wcześniejszą informację o tym, że kleszczy możemy spodziewać się przez cały rok. To właśnie regularna kontrola zwiększa szansę na znalezienie kleszcza wędrującego. Kleszcze wędrujący, to taki osobnik, który przemieszcza się po ciele naszego kota, zanim rozpocznie swój posiłek i wgryzie się ciało.

Kleszcze szukają przyjaznego dla siebie miejsca do posiłku. Znacznie częściej wgryzają się w delikatną skórę pozbawioną sierści. Dlatego strategicznymi miejscami, od których powinniśmy zacząć przeszukiwanie sierści kota, są brzuch, uszy, pachwiny, miejsca pod pachami. Często pojawią się również na grzbiecie i szyi. Warto przeglądać ciało naszego kota codziennie. Zwłaszcza w poszukiwaniu osobników wędrujących. Z tego względu, że takie kleszcze są znacznie łatwiejsze do usunięcia. Niestety z powodu swoich rozmiarów są trudniejsze do zlokalizowania.

Kleszcz, który jest już w trakcie swojego posiłku, jest już znacznie większych rozmiarów i zwykle potrafimy go zlokalizować podczas głaskania kota. Najedzony krwią pajęczak nie jest odczuwalny dla naszego zwierzaka. Nie czują one ani ugryzienia, ani wgryzionego pasożyta. Kleszcze podczas ukąszenia wprowadzają do organizmu kota substancje znieczulające, przeciwkrzepliwe i przeciwzapalne. Z tego właśnie względu wbicie żądła jest dla kotów zupełnie bezbolesne i nie potrafią one wyczuć pasożyta na swoim ciele.

Czy można samemu usuwać kleszcze?

Pomimo tego, że czynność usunięcia kleszcza z ciała naszego kota, to z reguły bardzo błahe zadanie, powoduje ono z reguły dużo stresu dla właścicieli. Z pewnością jest to bardziej wymagające zadanie dla posiadaczy kotów niż psów, z tego względu, że koty większości przypadków, niekoniecznie chcą współpracować podczas tej czynności. W przypadku, gdy Wasz kot podda się temu zabiegowi w domu, nic nie stoi na przeszkodzie ku temu, aby samodzielnie pozbyć się pasożyta. Procedura usunięcia polega na chwyceniu pajęczaka za jego głowę. Uchwyt należy wykonać jak najbliżej miejsca ukąszenia. Czyli przy skórze zwierzaka. W momencie, kiedy właściciel jest pewien swojego uchwytu, powinien zacząć energicznie ciągnąć ku górze. Kleszcza powinno się usuwać prostopadle do ciała kota. Polecanym sposobem jest również wykręcanie ciała pajęczaka. Najczęściej występującym błędem jest usuwanie pod kątem, co bardzo często kończy się urwaniem odwłoka i pozostawieniem głowy kleszcza w ciele naszego kota. 

Jakie narzędzie stosować do usunięcia kleszcza?

Wielu właścicieli zastanawia się, jakich narzędzi potrzebuje do usunięcia pasożyta. Sklepy oferują różne akcesoria, natomiast nie wszystkie sprawdzają się podczas tej procedury.

  • Usunięcie kleszcza samymi palcami: to najlepszy sposób, jednak wymaga wprawy. Usuwając pasożyta bez zbędnych akcesoriów, jesteśmy w stanie dobrze wyczuć pasożyta. Niwelujemy wówczas ryzyko zmiażdżenia odwłoka oraz pozostawienia części kleszcza w ciele kota.
  • Pęsety do usunięcia kleszcza: możemy użyć, kiedy pasożyt jest wbity bardzo głęboko albo jeśli nie jesteśmy tak wprawieni w procedurze usuwania. Najlepszą z pęset będzie ta o prostych krawędziach. Pomoże przy prostopadłym wyciąganiu pasożyta.
  • Kleszczołapki: dedykowane są osobom, które dobrze czują się w wykręcaniu kleszczy.

Co robić w sytuacji, kiedy fragment kleszcza zostanie w ciele kota?

Ten scenariusz pojawia się w głowach właścicieli zwykle wtedy, kiedy odkryją kleszcza w ciele kota. Nie jest to jednak powód do paniki bądź obawy przed samą procedurą usuwania kleszczy. Zdarza się czasami, że podczas pozbywania się pasożyta jego nieznaczna część, a najczęściej część aparatu gębowego pozostanie w ciele naszego kota. Wówczas nie należy się stresować tą sytuacją. Organizm zwierzęcia poradzi sobie z tą sytuacją w naturalny sposób i po paru dniach pozbędzie się ciała obcego. Pozostałość po kleszczu samoczynnie wyschnie i odpadnie. Jeśli będziecie mieć jakiekolwiek wątpliwości co do tego procesu, zawsze możecie zgłosić się po pomoc do lekarza weterynarii.

Skutki uboczne, choroby odkleszczowe

Ukąszeń kleszcza nie należy bagatelizować. Każdy z pasożytów może być nosicielem obciążających chorób. Natomiast koty zdecydowanie rzadziej zarażają się chorobami odkleszczowymi niż psy. Do chorób odkleszczowych należą:

  • anaplazmoza
  • borelioza
  • babeszjoza
  • bartoneloza
  • cytaukszoonoza
  • hemobartoneloza
  • tularemia.

Podsumowanie

Kleszcze u kotów to bardzo częste zjawisko, którego nie możemy bagatelizować. Pomimo tego, że koty zdecydowanie rzadziej chorują na choroby odkleszczowe niż psy, to ryzyko ich wystąpienia wciąż istnieje. Dodatkowo należy zwrócić uwagę na to, że przebycie tych chorób bardzo często odbywa się bezobjawowo. Natomiast przebycie choroby i uszkodzenie narządów to wciąż poważne ryzyko. Pamiętajmy o tym, że wczesne wykrycie pasożyta jest najważniejsze w zdrowej profilaktyce. Niech codzienna kontrola sierści naszego pupila stanie się codzienną rutyną.

Artykuł powstał przy współpracy z Kliniką Teodorowscy – kliniką weterynaryjną na Śląsku, w Mikołowie i Orzeszu.

Powiązane artykuły