Julia Kamińska: Jestem ogromną fanką talentu Mai Hirsch. Stworzyła w „BrzydUli” niesamowitą postać i mam nadzieję, że szybko spotkamy się znów na tym planie
Paulina Febo to jedna z barwniejszych postaci „BrzydUli”, która miała bezpośredni wpływ na losy Uli (Julia Kamińska) i Marka (Filip Bobek). Ich wątek był wciąż rozwijany i podsycany, a widzowie chętnie śledzili losy całej trójki.
W nowych odcinkach serialu bohaterka grana przez Maję Hirsch przebywa teraz we Włoszech, a producenci zdecydowali ponoć, że fizycznie już nie pojawi się w tym projekcie. Tą decyzją zszokowani są przede wszystkim fani, którzy domagają się powrotu aktorki.
Maja Hirsch gra w tym serialu od samego początku i stanowi mocny punkt obsady. Postaci Pauliny Febo zabrakło jednak w nowych odcinkach „BrzydUli”. I choć koledzy z planu czekają na jej powrót, to jednak na razie nie ma precyzyjnej informacji, czy jej wątek będzie kontynuowany i w jakiej formie.
– Chciałabym móc odpowiedzieć na to pytanie „tak”, ale nie wiem. Zresztą to nie jest pytanie do mnie, tylko do osób decyzyjnych – mówi agencji Newseria Lifestyle Julia Kamińska.
Pojawiły się nawet pogłoski, że ta lubiana przez widzów bohaterka zostanie uśmiercona i w ten sposób pożegna się z serialem. Tymczasem na powrót Mai Hirsch czekają nie tylko widzowie i fani, którzy już publikują specjalne prośby do producentów, ale także jej koledzy aktorzy.
– Osobiście bardzo kibicuję i mam nadzieję, że spotkamy się na tym planie szybko, a jeżeli nie na tym, to na jakimś innym, bo jestem fanką Mai, jestem fanką jej talentu. Uważam, że stworzyła tutaj niesamowitą postać i czekam z niecierpliwością na to, jak ta sytuacja się rozwiąże – mówi Julia Kamińska.
Aktorka miło wspomina wspólne chwile na planie. Dobrze pamięta też, ile emocji towarzyszyło im podczas nagrywania sceny pocałunku.
– Mnie z Mają pracuje się bardzo dobrze. Ja zawsze ją podziwiałam i obserwowałam, w jaki sposób ona pracuje. Jest osobą bardzo charyzmatyczną, bardzo zabawną i byłam bardzo podekscytowana sceną, kiedy się całowałyśmy. Maja też była bardzo zestresowana, ale myślę, że wyszło naprawdę super. To był jeden z ciekawszych snów Uli – mówi.
Chociaż wątek Pauliny Febo mocno zakorzenił się w scenariuszu, a sama postać była obecna aż do przerwy wakacyjnej, to wiele wskazuje na to, że rozmowy agentki gwiazdy z producentami „BrzydUli 2” nie przyniosły oczekiwanego rezultatu.
Na swoim Instagramie do zaistniałej sytuacji odniosła się sama Maja Hirsch: „Ponieważ otrzymuję mnóstwo pytań na temat tego, czy pojawi się ponownie postać Pauliny Febo w dalszych odcinkach serialu «BrzydUla» – odpowiadam. Ostatnia rozmowa z moim agentem na temat dalszego mojego udziału odbyła się dwa miesiące temu…
Od tamtej pory nikt się do niego nie odezwał. (…) Czekam więc cierpliwie na decyzję, czy postać zostanie uśmiercona czy rozmowy będą wznowione”.