Komedie romantyczne a hasło „polska komedia romantyczna” w wielu widzach nie budzi pozytywnych skojarzeń. Bywa, że kojarzy się ono z nudą, przewidywalnością i humorem niskich lotów. Jednak komedia romantyczna to rozrywka, której w rozsądnych ilościach potrzeba każdemu kinomaniakowi.
Dobry film tego gatunku to przepis na miły, relaksujący wieczór w towarzystwie lub w samotności. Aby ułatwić Wam wybór odpowiedniego tytułu, dokonaliśmy selekcji polskich komedii romantycznych ostatnich lat i odwołaliśmy się do kilku świetnych kreacji z przeszłości. Sprawdziliśmy także, gdzie możecie je obejrzeć. Poznajcie zatem najlepsze i najgorsze polskie komedie…
Polskie komedie romantyczne — gatunek dla miłośników miłosnych historii
Polskie komedie romantyczne stanowią gatunek podobny do krzaku dzikiej róży – aby dostać się do pięknych, wonnych
kwiatów, często trzeba przebrnąć przez ciernisty gąszcz. Z niektórych filmowych seansów wręcz nie da się wyjść bez szwanku. Jednak czasami komedie romantyczne polskich twórców przybierają formę ambitniejszego dzieła, które w poszukiwaniu relaksu i otuchy może spisać się wspaniale.
Jednak aby uchronić Was przed bolesnymi doświadczeniami i poczuciem zmarnowanego czasu, sami dokonaliśmy przeglądu polskich komedii romantycznych. Z myślą o każdym miłośniku miłosnych widowisk, opisujemy kilka filmów wartych uwagi i kilka tych, które radzimy omijać szerokim łukiem…
Najlepsze polskie komedie romantyczne ostatnich lat
Komedia romantyczna może być przepisem na udany wieczór w pojedynkę lub we dwoje, a czasem nawet w rodzinnym gronie. Jest to jednak rodzaj rozrywki, na który niektórzy reagują atakiem paniki. Nic dziwnego!
Traumy wywołane przez polskie komedie romantyczne to przypadłość dosyć powszechna, bo nie brakuje wśród nich dzieł, które okazały się kompletną porażką. Aby przekonać Was, że komedia romantyczna może bawić i wprawiać w dobry nastrój, przedstawiamy kilka filmowych propozycji, które przypadły do gustu rzeszy polskich widzów…
Planeta Singli
Planeta Singli to najgłośniejsza i najlepiej oceniana przez widzów polska komedia romantyczna ostatnich lat. O sukcesie filmu świadczą aż dwa sequele ukazujące się niedługo po premierze pierwszej części z 2016 roku.
Film Mitji Okorna uwodzi wdziękiem, autentycznością, lekkim żartem i świetną grą aktorską. Tomek (Maciej Stuhr) jest telewizyjną gwiazdą seksistowskiego programu talk show.
Ania (Agnieszka Więdłocha) to romantyczna dusza, która wierzy w istnienie prawdziwej miłości. Pierwsze spotkanie głównych bohaterów nie obfituje w eksplozję namiętności czy motylki w brzuchu.
Jednak los dwojga splata się w imię korzystnego dla obojga interesu. Szybko okazuje się, że i tym razem sprawdzi się stare porzekadło: „kto się czubi, ten się lubi”! W drugiej części związek Ani i Tomka poddany jest próbie, bo oboje patrzą w przyszłość na indywidualny sposób, niekoniecznie w tym samym kierunku. W drugim sequelu para planuje ślub na rodzinnej wsi Tomka.
Listy do M
Komedia romantyczna o dziesięciu bohaterach, którzy znajdują miłość w magicznym okresie świąt Bożego Narodzenia, która doczekała się aż trzech sequeli. W kolejnych częściach Listów do M zagłębiamy się w historie postaci znanych z pierwszej kreacji i poznajemy nowe twarze zagubionych w sprawach sercowych i świątecznym miszmaszu bohaterów.
Film wprawia w świąteczny nastrój niczym świeczka o zapachu jabłka z cynamonem. Jest też wielowątkową historią miłosną osób o zróżnicowanej sytuacji życiowo-sercowej. Dzieło obfituje w lekki, okołoświąteczny humor nawiązując do perypetii rodzinnych typowych i mniej typowych polskich rodzin.
Całe szczęście
W życie spokojnego muzyka z orkiestry symfonicznej, samotnie wychowującego dziesięcioletniego synka, niespodziewanie wbiega pełna energii popularna gwiazda fitness. Widzowie są świadkami, jak wśród malowniczego kaszubskiego krajobrazu rodzi się uczucie dwóch żywiołów. Robert (Piotr Adamczyk) jest statycznym, skromnym muzykiem orkiestry symfonicznej, który samotnie wychowuje syna.
Marta (Roma Gąsiorowska) to istny wulkan energii. Ambitna i świetnie zarabiająca celebrytka i guru fitnessu odpuszcza dopiero wówczas, gdy osiąga wyznaczony cel. On prowadzi życie spokojne i skupione wokół rodzinnego ogniska. Ona w tym czasie podbija świat latając na lotni i podróżując w ekstremalnych kierunkach. Jakim cudem w tym duecie może dojść do pięknego love story…?
Narzeczony na niby
Karina (Julia Kamińska), usilnie stara się zbudować szczęśliwy związek z nieodpowiednią osobą. Przed ślubem siostry niespodziewanie odkrywa, że jej relacja nie ma przyszłości. Staje przed dylematem, gdyż rodzina oczekuje poznać jej wybranka podczas wesela. Szymon (Piotr Stramowski) jest opiekuńczym, kochającym, a przy tym nieziemsko przystojnym samotnym ojcem.
Jeżdżąc na taksówce wypruwa sobie żyły, aby móc sfinansować obóz piłkarski syna. Zapracowany nie zauważa, że jego syn wymarzył sobie zupełnie inną przyszłość. Losy dwojga bohaterów połączą się, kiedy dojdzie do małej kolizji drogowej. Czy z tego przypadku może zrodzić się uczucie…?
Podatek od Miłości
Komedia o nieoczywistych kreacjach aktorskich. Film w reżyserii Bartłomieja Ignaciuka to ambitne, humorystyczne i odpowiednio przyprawione dzieło, które rozpromienia twarz i roztapia serce. Dynamiczna fabuła opowiada o starciu dwójki bohaterów – urzędniczki Klary (Aleksandra Domańska) i lowelasa Mariana (Grzegorz Damięcki).
Poszło o pieniądze, karierę zawodową i… podatek. On uchyla się od obywatelskich powinności, a ona nie daje się zwieść zgrabnym wymówkom. Obydwoje okazują się graczami wagi ciężkiej, co nieuchronnie prowadzi do namiętnego rozwiązania.
Klasyczne polskie komedie romantyczne — czy istnieją?
Są także polskie komedie romantyczne, do których z sentymentem powraca się co kilka lat. Scenariusze powstałe w wyniku pasji, a nie komercji, wysublimowany żart, nieoczywista forma, nieszablonowa historia romansu, wielowymiarowe postacie w rękach utalentowanych aktorów – to przepis na ponadczasowe dzieło filmowe, które przedstawionymi wartościami i urokiem podbija serca kolejnych pokoleń widzów. Poniżej omawiamy kilka przykładów filmów, na których naszym zdaniem współcześni twórcy powinni się wzorować, podczas kręcenia nowych produkcji…
Nigdy w Życiu!
Czy rozwód jest szansą na prawdziwą miłość (i udaną komedię romantyczną)? Jak najbardziej! Judyta (Danuta Stenka) to przykładna żona, która przez lata bez słowa sprzeciwu troszczy się o niewdzięcznego męża i ich córkę. Nawet informację o spodziewanym bękarcie męża przyjmuje bez histerii i patetyzmu.
Optymizm nie opuszcza jej nawet wtedy, kiedy razem z córką po rozwodzie nie mają gdzie się podziać. Szybko otrząsa się z porażki i postanawia wziąć życie w swoje ręce. Kiedy osiąga upragnioną wolność na horyzoncie pojawia się uczucie. To piękna i zabawna historia o wyzwoleniu kobiety i dojrzałej relacji damsko-męskiej wolnej od toksyn.
Uprowadzenie Agaty
Cygan, będący męskim pierwiastkiem tej miłosnej opowieści, ucieka z zakładu karnego tydzień przed zakończeniem odsiadki. Po opuszczeniu więzienia poznaje nastoletnią Agatę. Dziewczyna jest córką grubej ryby branży politycznej. Para zadurza się w sobie już podczas pierwszego spotkania.
Jednak ojciec Agaty nie sprzyja relacji, bo boi się o własną karierę i reputację. Razem z matką dziewczyny stara się rozdzielić kochanków. Nie zważając na dobro córki usiłują zamknąć dziewczynę w psychiatryku, a Cygana w więzieniu
Zakochani
Zosia (Magdalena Cielecka) to intrygująca i piękna kobieta świadoma swoich atutów. Bezwzględnie wykorzystuje je do realizacji swoich celów w zmysłowych gierkach na mężczyznach. Do rozgrywek godnych wytrawnej wiedźmy przygotowuje ją emerytowana amantka – ciotka Neli (Beata Tyszkiewicz).
Pragmatyczna interpretacja rzeczywistości obu kobiet motywuje je do przedmiotowego traktowania mężczyzn w imię materialnych korzyści. Mateusz (Bartosz Opania) zdaje się wyznawać podobną filozofię życia. Gdy tych dwoje wpada na siebie, dochodzi do konfrontacji umiejętności, ale także do wewnętrznych przemian.
Obydwoje szybko orientują się o zamiarach drugiej strony, jednak nie poddają się w walce. To historia miłosna pełna intrygi, nieoczywistych sytuacji, intelektualnych przyjemności odnajdowanych w wyśmienitych dialogach i kreacjach aktorskich. Film ten powinien stać się inspiracją podczas tworzenia atrakcyjnych, ale i ambitnych dzieł w gatunku komedii romantycznych.
Nowe, polskie komedie romantyczne do zobaczenia na platformach streamingowych
Na platformie Netflix zobaczyć można wspomnianą Planetę Singli (wszystkie części). Pozostałe wymienione wyżej tytuły komedii romantycznych z ostatnich lat zobaczyć można na platformie Player.pl lub na Polsatboxgo.pl. W kategorii najnowszych polskich komedii romantycznych na Netflixie obejrzeć można także: Porady na Zdrady, Pech to nie grzech, Słaba Płeć?, Kobieta Sukcesu, Juliusz, Miłość do Kwadratu, Chemia (także na HBOgo)
Ekscentrycy czyli po słonecznej stronie ulicy czy Facet (nie)Potrzebny od Zaraz. Na Player.pl obejrzeć można za to: Listy do M (wszystkie części), 7 rzeczy których nie wiecie o facetach, Dzień Dobry Kocham Cię oraz Całe Szczęście. Na platformie Polsatboxgo.pl zobaczyć można także: Druga Połowa, Jak Poślubić Milionera i Serce Nie Sługa.
Najgorsze polskie komedie romantyczne — filmy, które skutecznie zniechęcają do tego gatunku
Wielu polskich komedii romantycznych nie da się obejrzeć bez choćby posmaku żenady czy zdezorientowania. Brak polotu scenarzystów, fabuła nie trzymająca się kupy, rozwój zdarzeń typowy dla tasiemcowych seriali, płytkie postacie i ich niewiarygodne uczucia – to tylko kilka trudnych do przełknięcia cech komediowo-romantycznych porażek. Poniżej przytoczymy kilka przykładów filmów, od których dla własnego dobra warto trzymać się z daleka…
Miszmasz
To kontynuacja kultowej polskiej komedii czasów prlu (Kogel Mogel i Kogel Mogel 2 czyli Galimatias), jednakże niedorównująca poprzednim częściom. Wyśmienita kreacja filmowa lat ’80 przeradza się w mdłą i niedorzeczną (pseudo)komedię romantyczną. Wątki romantyczne poruszane wśród młodego i starszego pokolenia nużą i nie przekonują o swojej autentyczności.
Przypadkowe i niezrozumiane komediowe sceny walą widza po głowie i częściej smucą, aniżeli śmieszą. Widz w poszukiwaniu dawnego poczucia humoru charakterystycznego dla pierwszej i drugiej części Kogla Mogla, przeżywa festiwal rozczarowań. Do bestsellera sprzed lat, co prawda, twórcy nawiązują kilkukrotnie np. za pomocą nieśmiertelnej kwestii pani Wolańskiej o „jakby luksusie”. Niestety, tekst ten już nie bawi, a wręcz przeciwnie – wywołuje tęsknotę za tym, co minęło i (najwyraźniej) nigdy nie wróci.
Kochaj
Amerykański pierwowzór powierzchownego humorku ubrany w skromniejsze, bo polskie odzienie. Obfituje z nieśmieszne stereotypy, seksistowskie docinki i żenujące sytuacje. Bohaterki, choć miały wyrażać bogactwo kobiecej natury, są szablonowe, kartonowe i nijakie. Sceny w filmie przebiegają w dwojaki sposób – albo są do cna przewidywalne, albo powodują mdłości wywołane przez karuzelę niedorzecznych zdarzeń, dialogów i reakcji rodem z oddziału zamkniętego.
Dzień Dobry! Kocham Cię
Naiwna i nieśmieszna historia romansu młodych i atrakcyjnych warszawiaków. Basia (Barbara Kurdej-Szatan) jest korpo-szczurkiem, który przemierzając pocztówkowe ulice Warszawy niespodziewanie wpada na Szymona (Aleksy Komorowski) – lekarza rodem ze stockowych grafik.
Już po pierwszej wymianie spojrzeń do uszu obydwojga dobiega bicie weselnych dzwonów. Jednak aby doszło do wyczekiwanego happy endu widz musi jeszcze przebrnąć przez rozwinięcie akcji żywcem z serialowych, niskobudżetowych produkcji.