Solarium to złocista i błyszcząca opalenizna jest w dzisiejszych czasach oznaką zdrowej skóry. Niestety, aby uzyskać efekt skóry muśniętej słońcem potrzeba odpowiedniej pogody, warunków do opalania i przede wszystkim czasu.
Alternatywą dla opalania ciała w promieniach słońca może być balsam brązujący lub samoopalacz, ale ich użycie wymaga z kolei precyzji, więc najszybszą metodą uzyskania złotej opalenizny wydaje się wizyta w solarium, ale czy takie opalanie jest zdrowe i bezpieczne?
Dlaczego opalanie w solarium jest szkodliwe?
Solarium jest przeznaczone do szybkiego i efektywnego opalania ciała za niewielką cenę i jest ogólnodostępne o każdej porze roku, bez względu na pogodę.
Wystarczy wybrać miejsce, wykupić w nim pakiet kilku lub kilkunastu minut, zdjąć ubranie, położyć się wygodnie na chwilę pod specjalnymi lampami i gotowe – kilka takich wizyt i opalenizna jak po wakacjach w tropikach.
Niestety mimo bardzo wielu zalet, opalanie w solarium nie jest tak korzystne, jak mogłoby się to wydawać. Lampy,
które tak szybko opalają skórę, wykorzystują do tego promienie UV, czyli promieniowanie ultrafioletowe i są szkodliwe podobnie jak silne promienie słoneczne.
Jak korzystać z solarium
Choć promienie słońca są potrzebne do funkcjonowania, to zawarte w nich i w lampach promieniowanie UV przyśpiesza procesy starzenia skóry, w nadmiarze może powodować poparzenia. Dolegliwości związane z poparzeniem w solarium nie różnią się niczym od tych słonecznych.
Jak korzystać z solarium? Zasady bezpiecznego opalania
Podstawą bezpiecznego opalania jest rozsądek i umiar. Tak jak w przypadku opalania w naturalnym słońcu, tak i odwiedzając solarium, zawsze warto dostosować czas opalania do rodzaju karnacji, unikać opalania znamion oraz podrażnionej skóry i oczywiście stosować odpowiednią ochronę.
Filtry UV to podstawa podczas ekspozycji na promienie ultrafioletowe, bez względu na to, czy są one naturalne, czy pochodzące z lamp w solarium.
Bardzo ważna jest też odpowiednia ochrona oczu podczas opalania oraz zasłonięcie większych znamion i pieprzyków.
Podczas opalania w solarium oraz bezpośrednio po sesji nie powinno się spryskiwać skóry perfumami – niektóre kosmetyki potrafią wywoływać reakcje alergiczne.
Na czas opalania powinno się również zdjąć biżuterię, która rozgrzana światłem lamp może poparzyć skórę.
Decydując się na skorzystanie z solarium, zawsze lepiej wybierać krótsze, a częstsze wizyty niż długie, jednorazowe opalanie, pozwoli to uniknąć ewentualnych poparzeń skóry, a opalenizna z pewnością pojawi się prędzej, czy później – będzie nieco wolniej, ale bezpieczniej.
Opalanie w solarium — przeciwwskazania
Z wizyt w solarium powinny zrezygnować przede wszystkim osoby z licznymi znamionami na skórze, posiadacze bardzo jasnej karnacji, oraz osoby uczulone na słońce.
Solarium odradza się także osobom ze zdiagnozowanymi chorobami serca, nerek, tarczycy oraz chorujących na nadciśnienie tętnicze, łuszczycę, opryszczkę, trądzik oraz cukrzycę.
Należy pamiętać, że niektóre kosmetyki, suplementy i leki mogą znacznie zwiększać wrażliwość skóry na promieniowanie UV i powodować powstawanie przebarwień, więc warto sprawdzić ulotki i przeciwwskazania przed odwiedzeniem solarium.
Dla bezpieczeństwa skóry nie powinno się łączyć opalania w solarium z opalaniem na słońcu – zbyt duża ilość promieniowania w krótkim czasie potęguje niepożądane efekty z nim związane.
Czym grozi opalanie w solarium?
Fenomen solarium polega na wygodzie i szybkim tempie opalania, a to jest skutkiem dużego natężenia promieniowania w krótkim czasie.
Podczas wizyty w solarium skóra wystawiona na działanie lamp otrzymuje ok. 20 razy większą dawkę promieniowania niż w tym samym czasie podczas naturalnego opalania.
Efektem tak wielkiej dawki promieni UV jest pewnego rodzaju reakcja obronna skóry, przejawiająca się wytwarzaniem melaminy, która odpowiada za zmianę koloru skóry i pojawienie się upragnionej opalenizny.
Niestety nie każda skóra reaguje tak samo, więc kilka minut pod lampami przy wrażliwej lub bardzo jasnej skórze może spowodować zaczerwienienie, a nawet poparzenie skóry.
Długotrwałym efektem częstego i nadmiernego opalania ciała jest szybsze starzenie się skóry, w wyniku niszczenia zawartego w skórze kolagenu i elastyny.
Promienie UV mogą także wpływać na choroby oczu, między innymi zaćmę.
Największym zagrożeniem opalania są jednak nowotwory skóry
np. czerniak, który prawdopodobieństwo znacznie się zwiększa w przypadku długotrwałej i częstej ekspozycji skóry na promienie UV. Jednym z zagrożeń wynikających z korzystania z solariów jest tanoreksja, czyli nic innego jak uzależnienie od opalania.
Tanoreksja, czyli uzależnienie od opalania
Opalenizna uzyskana w solarium, podobnie jak ta słoneczna znika ze skóry po pewnym czasie, a jedyną metodą, aby ją utrzymać, są regularnie wizyty w solarium.
Z częstymi wizytami w solarium wiąże się z kolei uzależnienie od opalania, czyli tanoreksja. Chcąc utrzymać efekt opalania lub pogłębić go solarium odwiedzane jest coraz częściej, a czas opalania staje się coraz dłuższy.
Opalanie staje się nałogiem i obsesją, a osoba cierpiąca na tanoreksję nie zna umiaru w opalaniu. W efekcie skóra, zamiast zyskać piękny wygląd, cierpi i jest narażona na wiele chorób.
Solarium nie leczy
Panuje przekonanie, że światło z lamp w solariach ma korzystny wpływ na poprawę samopoczucia, na stan skóry i na niedobory witaminy D, której podstawowym źródłem jest słońce.
Rzeczywiście takie było założenie, kiedy tworzono pierwsze lampy do naświetlania ciała w latach 70. XX wieku. Początkowo służyły one właśnie leczeniu i zapobieganiu chorób wynikających z niedoborów cennej witaminy D, nazywanej witaminą życia.
Bardzo szybko jednak lampy wydostały się poza gabinety lekarskie i stały się powszechnie dostępne, bez skierowania i jakichkolwiek zaleceń lekarza, wykorzystywane wyłącznie dla uzyskania modnej i pięknie wyglądającej opalenizny.
Obecnie solaria nie posiadają żadnych właściwości leczniczych i mogą wyrządzić więcej krzywdy niż pożytku, a zbyt mocno opalona skóra, zamiast wyglądać zdrowo, będzie wyglądała po prostu nienaturalnie.